Porządne rolowanie i soczysta powięź, czyli jak odpowiednio dobrać roller piankowy
- Napisane przez
- Dział: Trening
- Czytany 79692 razy
Rollery piankowe są już dostępne chyba we wszelkich możliwych kolorach, strukturach i stopniach twardości. Każdy trener i rehabilitant wie, że różnorodność ta nie powstała po to, by tylko cieszyć oko, jednak osoby początkujące mogą łatwo zrobić sobie krzywdę nieprzemyślanym zakupem. Czym się kierować przy wyborze dobrego rollera i czy w ogóle kawałek pianki może zastąpić nam masażystę?
Na początek zastanówmy się, po co w ogóle się rolować.
Mniejszy zakres ruchu, zwiększone prawdopodobieństwo kontuzji, ból i słabsza regeneracja mięśni – to tylko niektóre z konsekwencji napiętych mięśni. Taki stan nie tylko nie sprzyja dobremu samopoczuciu, ale znacznie zmniejsza osiągi. Rozmasowanie mięśni przed i/lub po treningu poprawi znacznie ich elastyczność, dotleni, przyspieszy wydzielanie produktów spalania materii, a także zwiększy ich zdolność do pracy i regeneracji. Dzieje się tak za sprawą zwłaszcza jednego, niezwykle istotnego aspektu działania rollera, o którym mówi się od kilku lat coraz więcej. Jak wyjaśnia Iza Stasikowska ze szkoły Open Mind, masaż na rollerze jest znakomitą techniką uwalniającą napięcie w powięzi oraz punktach spustowych.
Dlaczego to istotne?
Masaż powięziowy, bardziej swojsko nazywany rolowaniem, przez długi okres czasu doceniany był jedynie w kręgach trenerów, rehabilitantów czy fizjoterapeutów. Szczęśliwie wiedza ta stała się już udziałem ogółu, i bardzo dobrze, ponieważ obecnie większość ludzi uskarża się na uporczywy ból spowodowany skumulowanym napięciem. Za ból ów odpowiadają trwające w ciągłym skurczu tzw. punkty spustowe. Paradoksem jest, że są one tak naprawdę pojedynczymi włókienkami mięśniowymi, odpowiadającymi często jednak za bardzo silne bóle karku, szyi czy pleców, zwłaszcza podczas ucisku. Tymczasem umiejętny automasaż z użyciem odpowiednio dobranego rollera to rezultaty porównywalne do profesjonalnego masażu sportowego już po 8-10 powtórzeniach. Dodatkowo polepszamy sprężystość powięzi – czyli tkanki łącznej rozciągającej się po całym naszym ciele, tworzącej coś w rodzaju płynnego systemu podtrzymującego nasze mięśnie, stawy, organy, kości, nerwy itd. To od jej nawodnienia i elastyczności zależy m.in. stopień naszej rozciągliwości. „Soczysta”, rozmasowana powięź to szereg zbawiennych konsekwencji dla naszego ciała. No dobrze, ale jak optymalnie dobrać roller do swoich potrzeb?
Przede wszystkim należy pamiętać, że wałek polecony przez przyjaciela może okazać się dla nas kompletnie nieprzydatny bądź wręcz szkodliwy, ponieważ odpowiedni jego dobór jest kwestią bardzo indywidualną. Wybierając roller dla siebie należy rozważyć jego wybór pod względem twardości i powierzchni.
Osoby o bardzo szczupłej budowie ciała i niedużej masie mięśniowej, posiadające znaczne napięcie mięśniowe lub rozpoczynające przygodę z rolowaniem nie powinny sięgać od razu po wałki bardzo twarde. Takie rollery są dedykowane osobom, które mają już pojęcie o rolowaniu oraz rozbudowane mięśnie. Twardy wałek nadaje się także lepiej dla ćwiczących o małym napięciu mięśniowym.
Jeżeli chodzi o dobór powierzchni rollera, powinniśmy najpierw zadać sobie pytanie, czy będziemy skupiać się na wybranym paśmie mięśniowym, okolicach kręgosłupa czy też zależy nam po prostu na bardziej uniwersalnym narzędziu, z którego będziemy mogli robić wieloraki użytek. Jeżeli chcemy zakupić wałek, za pomocą którego będziemy mogli przeprowadzić masaż różnych partii ciała, zainwestujmy w roller gładki. Przeznaczenie rollerów z wypustkami jest inne i nie nadają się one zazwyczaj do masowania okolic kręgosłupa. Rolą wypustek jest bowiem głębsze wchodzenie w większe mięśnie. Użycie takiego rollera do masażu kręgosłupa może prowadzić do naruszenia jego struktury, a nawet pogorszenia dolegliwości.
Jaki wałek wybrać zatem w praktyce?
Jak podsumowuje Iza Stasikowska:
Dla osób, które zaczynają się rolować, mających niski próg bólu lub dużo napięć w ciele, polecam najpierw rollery miękkie. Z dostępnych, znanych mi rollerów najbardziej miękki jest foam roller marki tiguar. Jest naprawdę uniwersalny, ponieważ można zrobić na nim bardzo skuteczny masaż oraz szereg ćwiczeń wzmacniających i stabilizujących, których nie dałoby się zrobić na rollerze miękkim. Może się jednak okazać zbyt twardy dla osoby z dużym bólem. Im roller bardziej miękki, tym mniejsza jego skuteczność przy „wyłapywaniu” i rozluźnianiu punktów spustowych. Roller twardszy będzie do tego lepszy, a najlepszy będzie taki, który posiada wypustki. Najlepszym, który przychodzi mi na myśl, jest hexagon roller tiguar, który pojawił się niedawno w ofercie marki tiguar.
Przyjrzyjmy się zatem lepiej rollerom polecanym przez Izę,
a także wysokiej jakości rollerom marki Reebok.
tiguar roller
Ten wałek korekcyjny znakomicie sprawdza się podczas treningu mięśni głębokich, jest też idealny do ćwiczeń stabilizacyjnych i koordynacyjnych. Stanowi pomoc przy rozciąganiu całego ciała, służy także jako przybór do automasażu. Dzięki wykonaniu z pianki EVA zachowuje optymalny kształt i twardość oraz wpływa na zwiększenie efektywności rozluźnienia mięśniowo-powięziowego.
tiguar hexagon roller
Ten praktyczny i atrakcyjny wizualnie przybór został skonstruowany głównie do pracy własnej i treningów indywidualnych. Służy do automasażu, którego celem jest rozluźnienie tkanki łącznej i powięzi. Dzięki heksagonalnemu kształtowi wypustek roller wyjątkowo skutecznie i głęboko masuje oraz rozluźnia napiętą powieź, docierając do jej głębokich warstw. Najistotniejszą funkcją wypustek jest praca z punktami spustowymi. Trafiając w taki punkt rozluźniamy bardzo skutecznie zarówno mięśnie, jak i struktury powięziowe. Specjalna pianka zachowuje swój kształt nawet podczas intensywnego eksploatowania przez osoby o dużej masie, nie tracąc swojej twardości.
tiguar hexagon roller został również zaprojektowany w taki sposób, aby w jego wnętrzu można było ukryć np. ręcznik lub bidon z wodą, co podczas treningu okazuje się wyjątkowo przydatne. Jako masażer powięzi tiguar hexagon roller jest dość mocnym narzędziem, przeznaczonym dla osób zaawansowanych.
Reebok roller długi
Długi wałek piankowy jest idealny do rozmasowywania napięcia pleców. Wałek Reebok Long Foam Roller mierzy 90 cm, co pozwala rolować prostopadle bez obaw, że nie obejmie się całych pleców. Długi wałek może być również wykorzystywany do stworzenia właściwej równi poprzez równoległe ułożenie na nim kręgosłupa, aby mógł zapewniać plecom kompletne oparcie podczas rolowania. Można użyć go do stabilizacji mięśni środka albo do zaaplikowania średniej mocy ucisku przy masażu. Wysoka gęstość pianki zapobiega jej zniekształcaniu się z biegiem czasu.
Reebok roller krótki
Skorzystaj z krótszej wersji wałka Reebok, jeżeli zamierzasz zabrać go ze sobą na siłownię lub zajęcia fitness, by szybko się rozluźnić po skończonym treningu. Krótki wałek Reebok Short Foam Roller ma 45 cm długości, aby pomóc Ci ukierunkować się na konkretne grupy mięśniowe podczas rozluźniania się po ćwiczeniach. Duża gęstość pianki gwarantuje, że wałek nie będzie ulegał odkształceniom po długim użytkowaniu i jest odpowiedni do stosowania średniego natężenia ucisku przy masażu.
Reebok roller tuba
Zbliżony do krótkiego wałka piankowego, wałek tubowy Reebok Tube Foam Roller nadaje się świetnie do noszenia na siłownię lub na zajęcia fitness.
Mierzący 30 cm, tubowy wałek piankowy jest inny, niż tradycyjne wałki, ponieważ posiada twardszy wewnętrzny rdzeń, pomagający przy głębszym, mocniejszym masażu wybranych grup mięśniowych. Wielowarstwowa konstrukcja wewnętrznego rdzenia czyni wałek o wiele bardziej wytrzymałym, niż tradycyjne wałki piankowe. Reebok roller tuba jest łatwy w czyszczeniu, posiada antypoślizową powierzchnię oraz syntetyczną piankę o dużej gęstości na zewnętrznej warstwie.
Jeśli już więc chcemy dać się wyrolować, wiedzmy przynajmniej, jakim wałkiem ;-)